|
||||
![]()
|
„Przysłona” - spotkanie DKK 17.01.2025r.![]() „Przysłona” Jadwigi Maliny to nasza kolejna lektura klubowa. To powieść napisana przez poetkę, nagrodzona Nagrodą Krakowa Miasta Literatury UNESCO. Inna poprzez ujęcie tematu nieraz już poruszanego w literaturze w tak krótkiej, oszczędnej treści. Dwie części powieści zapisane tylko na 152 stronach przedstawiają nam dwa światy, współczesny i przedwojenno-wojenny i dwie bohaterki. Emilka to młoda kobieta szukająca swego miejsca w życiu, pracuje jako opiekunka osób starszych za granicą. Jej babka to ostoja tradycji, porządku i niezmienności na podkrakowskiej wsi. Praca na emigracji to ucieczka od zapyziałej wsi, od ględzenia babki, to nadzieja na zarobienie pieniędzy, ale praca niełatwa. Babka żyje niezmiennymi od lat wartościami, otaczając się duchami najbliższych osób, przepełniona wspomnieniami. Dwa różne miejsca i dwie różne kobiety, starość i młodość. Fotografia podopiecznej Emilki i stara fotografia z lat wojny wprowadzają w ten z pozoru spokojny świąt niepokój. Kto jest kim, jakie tajemnice się kryją w rodzinie i czy warto je odkryć. Autorka powoli, spokojnie wprowadza nas w temat odsłaniając kolejne karty tej historii. Treść książki wylewa się na czytelnika prostymi oszczędnymi zdaniami, mało słów, dużo przemilczeń. Każde ze zdań jest przemyślane, przebija z nich prawda bez koloryzowania. Każdy z bohaterów mówi własnym językiem, podkreśla to autentyczność i niepowtarzalność postaci. Jadwiga Malina przedstawia sceny jak obrazy, zdawkowo, czasem brutalnie. „Przysłona” to powieść z niedopowiedzeniem, czytelnik musi sam sobie odpowiedzieć na pytanie jak zakończy się ta historia. Autorka w tekście podsuwa nam po kolei i informacje i pytania. Skupia się na człowieku tworząc opowieść o trudnych wyborach, o poczuciu winy, o tym jak niespodziewanie może dopaść nas przeszłość. Książkę tę wydało Wydawnictwo Cyranka ze świetną obwolutą oddającą jak najwierniej jej wnętrze. Na koniec cytat, mądre słowa babki „Takiego życia jak tu nigdzie nie ma. Wiedz dziecko, że małe jest szczęście. Musi być małe. Jak się krowa ocieli albo przyjdą święta. Albo jak na wielkanoc babkę upieczesz, albo jak se siądziesz przy piecu w piątkowy wieczór. Ogień się pali. Kot na ławie. Patrzy na ciebie. Nie daj Bóg człowiekowi wielkiego szczęścia bo zwariuje. Zaraz by dusze stracił.” Halina Jasnosz moderatorka DKK |
ul. Piłsudskiego 8. |