Na listopadowym spotkaniu naszego klubu lekturą była książka Magdaleny Majcher „Doktórka od familoków”- reportaż obyczajowy. To historia śląskiej lekarki Jolanty Wadowskiej - Król, która odkryła szkodliwy wpływ ołowiu z szopienickiej huty na stan zdrowia dzieci z sąsiednich osiedli. Temat ciekawy, zwłaszcza, że główna bohaterka przypłaciła potajemne badanie ołowicy przerwaną karierą naukową.

Ale ta książka niezbyt się podobała klubowiczkom. Autorka stworzyła coś pośredniego między biografią, reportażem z fikcyjnymi losami rodziny. Postać „szopienickiej Matki Boskiej” na pewno zasługuje na przypomnienie, ale jest słabo zarysowana. Dialogi mało ciekawe, brak elementu napięcia. Choć rzecz dzieje się na Śląsku brakuje tej śląskości. Styl autorki nas nie zachwyca, książka wydaje się mało autentyczna. Brakuje nam też w niej choćby krótko zarysowanych dalszych losów chorych dzieci. Ale dla upamiętnienia tej lekarki z powołania warto przeczytać.

Halina Jasnosz