Nowa, długo oczekiwana powieść Doroty Masłowskiej „Kochanie, zabiłam nasze koty” była tematem naszego kolejnego spotkania z klubowiczkami w dniu
25 lutego. No i podzieliła nasz klub na zwolenników
i przeciwników tej książki. Akcja dzieje się
w nieokreślonym miejscu, choć trudno tę fabułę uznać za akcję, jest to jedynie wątek znajomości dwóch kobiet
w dużym mieście. Farah i Joanne są niby przyjaciółkami, trzydziestoletnimi singielkami, spędzającymi razem wolny czas w galeriach handlowych, na zajęciach jogi ale gdy wkracza między nie facet ich przyjaźń rozluźnia się. Właściwie cała książka to szereg obrazów, scen i snów. Taki a nie inny sposób pokazywania rzeczywistości jednym z nas się podobał ale niektóre klubowiczki widzą w tym chaos, brak logicznego ciągu i akcji. "Kochanie, zabiłam nasze koty" jest powieścią bardzo kobiecą, pełną emocji, klubowiczki uznały ją nawet za wciągającą. Zwróciły też uwagę na wszechobecny marketing, gadżety, reklamę i wiarę kobiet w ten zuinifikowany świat. Książka jest dobrze przygotowana edytorsko, zachwyca także język Masłowskiej, który jest jej żywiołem. Podsumowując czyta się tę powieść przyjemnie choć czasem z wrażeniem że autorce zabrakło pomysłu
na tę powieść.
H.J.
Spotkanie DKK - 26.02.2013 r.
(fot. biblio)