Kolejna dyskusja naszego Klubu Książki odbyła się
7 listopada i dotyczyła bardzo ciekawej książki, a oto jej recenzja.

„Skazana” australijskiej autorki Hannah Kent to opowieść oparta na faktach, opowiada historię życia skazanej na śmierć Agnes Magnusdottir. Kobieta przez całe życie zmagała się z trudnościami, była opuszczona przez matkę, brata, pozostawiona samej sobie przez opiekunów. Kiedy wydaje się, że znajduje stabilizację dochodzi do tragedii. Agnes zabija swojego ukochanego, oszczędzając mu cierpień. Zabija z litości i miłości. W ostatniej chwili życia Natan prosi o śmierć i jednocześnie wybacza. Jego osoba dawała Agnes poczucie, że jest coś warta, czuła się potrzebna i kochana. Do czasu zakończenia procesu kobieta zostaje umieszczona u rodziny, która mieszka w domu, w którym Agnes przez krótki okres czasu była szczęśliwa. Okazuje się, że dziewczyna znała niektórych domowników. Mieszkańcy stopniowo przyzwyczajają się do jej obecności, akceptują jej pomoc w prowadzeniu gospodarstwa, przyjmują jej wiedzę medyczną. Osobą, którą Agnes wybrała do przygotowania się do odejścia jest młody i niedoświadczony, niedojrzały do pełnienia tej funkcji pastor Toti. Wielebny nie ocenia, słucha, ale niestety nie pomaga. Współmieszkańcy słuchając rozmów Agnes i pastora nabierają pewności o niewinności kobiety. Wzruszająca jest chwila podarowania świątecznych ubrań na śmierć dziewczyny.
Wydarzenia książki dzieją się w tle surowej skandynawskiej natury. Z jednej strony przerażające warunki życia i prawie zwalczony analfabetyzm. Książkę dobrze się czyta, jest wciągająca. Autorka zostawia nam dużo miejsca na wyobraźnię i oczekiwanie jak historia się skończy. Czytamy i mamy nadzieję na dobre zakończenie. Cała historia jest przekazywana we fragmentach, graficznie w książce jest to odznaczone dużo mówiącym maleńkim symbolem krzyżyka.
„Skazana” to też przewrotny tytuł, oznacza bowiem skazaną na śmierć Agnes i równocześnie skazaną na życie w okrutnych warunkach kobietę, oswajaną ze śmiercią od dzieciństwa. Postać Agnes jest tragiczna i naznaczona przez życie. Nie może się spodziewać uczciwego procesu, ani sumiennej obrony. Pozycja jest estetycznie wydana . Mroczna okładka z postacią Skazanej wzmacnia smutek tej historii. Autorka, 29-letnia Australijka starała się przekazać typowy dla skandynawskiej literatury chłód i oszczędny styl przekazu. Osobiście jednak wolę, czytać literaturę napisaną przez autorów skandynawskich.

Barbara Markiewicz