„Tango lunatyków” to debiut literacki amerykańskiej pisarki hinduskiego pochodzenia Miry Jacob.

Opowiada historię hinduskiej rodziny osiadłej w Ameryce. Główna bohaterka Amina, prawie trzydziestoletnia kobieta, przyjeżdża do domu wezwana przez matkę zaniepokojoną dziwnym zachowaniem męża, lekarza neurochirurga. Podobno nocami rozmawia ze zmarłymi członkami rodziny, w pracy zdarzają się mu różne incydenty. Amina nie specjalnej ochoty na tę wizytę u wścibskiej rodziny, sama zmaga się ze swoim życiem, pracą fotografa, z moralną odpowiedzialnością za zrobione zdjęcia.

Ponieważ powieść jest napisana w dwóch płaszczyznach czasowych, mamy możność powrotu do okresu, kiedy główna bohaterka była nastolatką, poznać jej życie szkolne. Działy się wtedy rzeczy, które miały decydujący i katastrofalny wpływ na późniejsze życie rodziny a wizyta w rodzinnym domu u babki w Indiach, tragedia rodziny ojca, choroba i śmierć brata. Autorka w tym rodzinnym dramacie stworzyła trochę irracjonalny świat, w którym ojciec wycofuje się z życia, matka wypiera ze świadomości niewygodne dla niej fakty, panuje tu trochę atmosfera niepokoju i napięcia. Ale nie brakuje tu ciepła i odniesienia do wartości rodziny. „Tango lunatyków” porusza bowiem problem asymilacji emigrantów, w amerykańskim społeczeństwie, ukazując nam styk dwóch kultur hinduskiej i amerykańskiej. Wspaniałe są fragmenty, kiedy hordy krewnych przybywały na pomoc rodzinie Aminy z całym zestawem nagotowanych smakowitych, tradycyjnych hinduskich potraw.

Lubię czytać książki poruszające i wywołujące wzruszenia, tę poleciłabym do czytania, choć moim zdaniem zabrakło jej tej odrobiny magii i nastroju, aby stała się lekturą idealną, być może jest to kwestia przetłumaczenia. Denerwujące dla mnie było również odsyłanie czytelnika do przypisów objaśniających hinduską tradycję, bo po prostu odrywały od czytania lektury. Podsumowując tę powieść - dość wartka akcja, dobre dialogi, niebanalna tematyka, wyraziste postacie bohaterów - książka dobra do czytania dla szerokiego grona czytelników.

Halina Jasnosz